- Pierwszą połowę przestaliśmy, graliśmy na stojąco, bez agresji, zaangażowania. W drugiej na boisku był już całkiem inny zespół. W następnych meczach tak właśnie musimy grać od początku spotkania. Nie możemy tracić bramek w taki sposób jak dziś, natomiast o wiele groźniejsze strzały od tego uderzenia Andradiny obronił Kotorowski. Mamy dość skromną kadrę i staramy się racjonalnie gospodarować siłami zawodników.
Zapisz się do newslettera