Hit wiosny wywołuje gigantyczne zainteresowanie. Wzrok całej piłkarskiej Europy w niedzielę wieczorem skierowany zostanie na Bułgarską. Do Poznania przyjedzie kilkudziesięciu skautów z największych klubów Starego Kontynentu.
Hit wiosny Lech - Legia wywołuje gigantyczne zainteresowanie nie tylko pośród kibiców. Wzrok również piłkarskiej Europy w niedzielę wieczorem skierowany zostanie na Bułgarską. Do Poznania przyjedzie kilkudziesięciu skautów z największych klubów Starego Kontynentu.
Angielskie obserwacjeNa trybunach INEA Stadionu zasiądą przedstawiciele jednych z najbardziej rozpoznawalnych marek angielskiej Premier League. To wysłannicy Arsenalu Londyn (3), Manchesteru United (4), Liverpoolu (5), Southampton (6), Stoke City (8), Evertonu (14), czy Aston Villa (16), do którego niespełna 2 lata temu trafił bułgarski pomocnik Kolejorza, Alexandar Tonev. Nie zabraknie również przedstawicieli Championship w osobie skauta Wolverhampton Wanderers (7). W tym klubie występuje polski bramkarz Tomasz Kuszczak.
Nie tylko po sąsiedzkuBardzo solidną reprezentację wysyłają do Poznania kluby niemieckie. Notatki będą robić reprezentanci lidera i wicelidera Bundesligi, czyli Bayernu Monachium i VfL Wolfsburg. Oprócz nich w stolicy Wielkopolski zameldują się wysłannicy Bayeru 04 Leverkusen (4), Borussii Dortmund (10), do której po sezonie mistrzowskim w 2010 roku z Kolejorza odszedł Robert Lewandowski. Pojawią się również skauci zespołów z drugiej części tabeli jednej z najlepszych lig świata - Herthy Berlin (13), Hannoveru 96 (14) i VfB Stuttgart (18).
Catenaccio? Chyba już nieKolejny dowód na to, że Kamil Glik wykonuje bardzo dobrą pracę dla polskich piłkarzy na boiskach Serie A, to zainteresowanie hitem wiosny T-Mobile Ekstraklasy u lidera włoskich rozgrywek, Juventusu Turyn. Oprócz przedstawicieli Starej Damy, do Poznania przylecą również obserwatorzy z Sampdorii Genua (6), Atalanty Bergamo (17) i Catanii Calcio, która zajmuje 19. miejsce w tabeli Serie B.
Niderlandy zainteresowaneOstatnie miesiące pokazały, że rynek belgijski i holenderski nie tylko zasysa zawodników z Polski, bowiem ruch transferowy działa również w odwrotnym kierunku. Do Lecha trafiali zawodnicy z bogatą przeszłością zarówno w Jupiler Pro League, jak i Eredivisie. Teraz wysłannicy m.in. AZ Alkmaar i KRC Genk wybierają się do Poznania. Kogo będą obserwować?
Zapisz się do newslettera