Rezerwy Lecha Poznań przegrały drugi mecz z rzędu w rozgrywkach 2. Ligi. Niebiesko-Biali w spotkaniu domowym ulegli Wiśle Puławy 0:1. Jedynego gola w tym meczu strzelił w drugiej połowie Mateusz Klichowicz.
Święta Wielkanocne w lepszych humorach spędzali goście tej rywalizacji. Wisła Puławy przerwała passę trzynastu kolejnych spotkań bez zwycięstwa i w Wielki Czwartek pokonała Olimpię Elbląg aż 4:0. Z kolei Niebiesko-Biali pojechali do Siedlec na starcie z miejscową Pogonią. Mimo odważnej i dobrej gry, lechici musieli uznać wyższość wicelidera 2. Ligi. Ekipa z Mazowsza wygrała 2:0. W sobotnie popołudnie mogliśmy obserwować starcie sąsiadów w tabeli. Oba zespoły różniły jedynie trzy punkty.
Spotkanie od początku toczyło się w szybkim tempie ze wskazaniem na drużynę prowadzoną przez trenera Artura Węskę. Lechici potrafili podaniami z pierwszej piłki przenieść grę z własnej połowy pod pole karne rywali. I to właśnie gospodarze stworzyli sobie pierwszą, groźna okazję do otwarcia wyniku. Igor Kornobis otrzymał długą piłkę z głębi pola na skraju szesnastki i wycofał do Szymona Pawłowskiego. Kapitan rezerw Kolejorza zbyt długo jednak przyjmował futbolówkę, przez co jego uderzenie zostało zablokowane przez jednego z zawodników Wisły. Goście odpowiedzieli kilka minut później serią dośrodkowań z lewej strony boiska. Niebiesko-Biali radzili sobie z tymi dograniami, a zagrożenie ostatecznie oddalił Michał Gurgul.
Przez kolejne minuty przewaga lechitów była niepodważalna. Gospodarze mogli to udokumentować za sprawą okazji Norberta Pacławskiego. Napastnik został wypatrzony w polu karnym przez Jana Niedzielskiego, lecz napastnik nie był w stanie w skierować piłki w stronę bramki. Mimo większego posiadania piłki oraz ośmiu strzałów, rezerwy Kolejorza nie potrafiły pokonać Oskara Mielcarza i w pierwszej połowie nie oglądaliśmy goli.
Po zmianie stron dużo działo się w pierwszym kwadransie. Najpierw Ksawery Kukułka oddał strzał, który minimalnie minął prawy słupek bramki, a następnie Maksym Pietrzak mocnym uderzeniem zza pola karnego chciał przechytrzyć Mielcarza. Bramkarz gości stanął jednak na wysokości zadania. Lepszy okres lechitów zakończył się… golem dla piłkarzy z Puław. Mateusz Klichowicz zaskoczył Mateusza Mędralę strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego. Po tym trafieniu Wisła cofnęła się i czekała na kontry, natomiast rezerwy Kolejorza miały problem, aby skonstruować groźną akcję. Goście w doliczonym czasie gry mogli podwyższyć prowadzenie, lecz tym razem Mędrala zatrzymał Manuela Ponce. Ta sytuacja nie zemściła się jednak na puławianach i to oni wywożą trzy punkty z Wronek.
Bramka: Klichowicz (57.)
Żółte kartki: Kargulewicz (34.), Kumoch (44.)
Lech II Poznań: Mateusz Mędrala – Maciej Orłowski, Wojciech Mońka, Michał Gurgul, Ksawery Kukułka (76. Karol Kalata) – Igor Brzyski, Jan Niedzielski (61. Tomasz Cywka), Szymon Pawłowski – Maksym Pietrzak (69. Maksym Czekała), Norbert Pacławski (69. Kamil Jakóbczyk), Igor Kornobis (61. Igor Stankiewicz)
Wisła Puławy: Oskar Mielcarz, Radosław Seweryś, Łukasz Wiech, Danian Pavlas (44. Jan Flak), Karol Noiszeswski, Przemysław Skałecki, Kamil Kargulewicz (76. Kacper Kaczorowski), Kamil Kumoch (46. Manuel Ponce), Mateusz Klichowicz (76. Robert Janicki), Krystian Puton, Piotr Giel (81. Damian Kołtański)
Zapisz się do newslettera