Do dziś żaden lechita nie jest w stanie nawet zbliżyć się do jego 138 ligowych trafień. Dopiero w ostatnich latach nieśmiało na pewien dystans przyczołgał się Piotr Reiss (106 ligowych goli), za którym na trzecim miejscu plasuje się Mirosław Okoński (69 bramek). Biorąc jednak pod uwagę, że w pierwszych powojennych sezonach polska ekstraklasa liczyła z reguły 12 drużyn, a piłkarze występowali w mniejszej ilości spotkań (Teodor w 196 meczach I ligi) - klasa Anioły jest poza zasięgiem kogokolwiek.
Urodził się w 1925 roku. Mieszkał na Dębcu. Wojna wybuchła gdy miał 14 lat, co oczywiście wpłynęło na jego piłkarski rozwój. Jego fantastyczna kariera świadczy po prostu o tym, że miał niespotykany talent. W futbol uczył się grać właściwie samemu, występując w niezorganizowanych rozgrywkach, bo do klubu piłkarskiego pod oko szkoleniowców trafił dopiero w 1945 roku, jako dwudziestolatek. Był to rzecz jasna Kolejowy KS, który tworzył się z ekipy Dębiec", występującej w nieformalnych mistrzostwach Poznania i stał się spadkobiercą Kolejowego Przysposobienia Wojskowego Poznań, czyli po prostu dzisiejszego Lecha.
Jest ósmym snajperem w całej historii polskiej ligi i trzykrotnym jej królem strzelców. Pamiętajmy jednak, że za czasów, gdy występował w Poznaniu, przez trzy lata poznański klub walczył o awans na zapleczu ekstraklasy.
W swoim debiucie, w połowie 1945 roku w konfrontacji z Polonią Jarocin, strzelił na dzień dobry trzy gole, a jego drużyna wygrała 11:1. Pierwsze dwa lata po wojnie były czasem organizacji polskiej piłki. Nie odbywały się rozgrywki ligowe, a mistrzów Polski wyłaniano w toku innych rozgrywek. W Wielkopolsce prymat wiodła jednak Warta, która dostawała się do fazy ogólnopolskiej. Lech był potentatem jedynie na szczeblu regionalnym. Po dwóch latach PZPN zdecydował o rozpoczęciu eliminacji do startujące w 1948 roku ligi. W nich Teodor Anioła pokazał wielką klasę w 15 występach, zdobywając 23 gole, czym walnie przyczynił się do ostatecznego awansu do pierwszej ligi, który zresztą odbył się po sporym zamieszaniu pozapiłkarskim (tzw. oszustwo świdnickie").
W premierowym sezonie ligowych Anioła - zresztą nie po raz ostatni - został najlepszym strzelcem drużyny z dorobkiem 12 goli, a Lech bez problemów utrzymał się w ekstraklasie, uzyskując 6. miejsce. Następne trzy lata to czas najwyższej formy strzeleckiej piłkarza. Jako 24-latek zdobył swój pierwszy tytuł króla strzelców polskiej ligi. Wyczyn powtórzył w następnym sezonie. W obu Kolejorz" w dużej mierze dzięki Aniole - choć nie tylko, bo te lata to czas triumfów tak zwanego tercetu A-B-C (Anioła, Białas, Czapczyk) - znalazł się na podium rozgrywek o mistrzostwo Polski, uzyskując brązowe medale. Także w roku 1951 Anioła został królem strzelców i był to trzeci taki tytuł z rzędu. Jednak wówczas siła Lecha osłabła. Przez kolejne lata był jedynie drużyną środka tabeli, a Anioła nie potrafił już zdobywać kolejnych tytułów. Zresztą miał silną konkurencję, bo lata 50. to czas Gerarda Cieślika, czy Ernesta Pola. Wciąż jednak był najlepszym strzelcem drużyny. Tak w latach 1947-1951 jak w roku 1952, 1953, 1954, 1955, 1956 oraz 1957.
Interesująca sytuacja miała miejsce w latach 1953-1955, w których Lech zdobywał miejsca 7., 5., czy 9. Nikt z drużyny Lecha poza popularnym Diabłem", za wyjątkiem tylko jednego meczu z AKS Chorzów (w którym trafił Wojciechowski i Wróbel) nie umiał strzelić gola z gry przez... uwaga! 596 dni. Od sierpnia 1953 aż do kwietnia 1955.
Jak uważa jeden z najwybitniejszych historyków Lecha Poznań Jan Rędzioch, Teodor Anioła byłby gwiazdą nawet i w dzisiejszym, zupełnie innym przecież, futbolu.
- Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że należał do tych piłkarzy, który urodzili się zdecydowanie za wcześnie - pisze Rędzioch na łamach czasopisma Hej Lech". - Grając dziś zyskałby z pewnością status gwiazdy i niemałe profity z tego płynące.
Anioła nie miał szczęścia w reprezentacji Polski. Wystąpił tylko w siedmiu jej meczach i niedoceniony, niedopasowany i nie mogący rozwinąć skrzydeł, strzelił jedynie dwa gole w spotkaniu z NRD. Siedmiokrotnie grał także w reprezentacji B.
W roku 1959 Anioła namówiony przez działaczy zza miedzy i niezadowolony z klubowych warunków, zdecydował się na odejście z II-ligowego wówczas Lecha (spadek po sezonie 1957) i wstąpienie do klubu Warty Poznań. Wywołał ogromny skandal w środowisku piłkarskim, po czym został zdyskwalifikowany na pół roku, a klub zdecydował się odebrać mu mieszkanie. Do przeprowadzki nie doszło, a pod koniec roku Anioła powrotem wstąpił do Lecha, by rozegrać jeszcze dwa mecze, nie strzelając żadnej bramki. Rok później jednak po raz 12. został najlepszym strzelcem zespołu, zdobywając 12 goli i poprowadził Lecha do awansu do ekstraklasy. Po awansie zaliczył już tylko jeden pożegnalny występ w maju 1961 roku. Do zakończenia kariery zmusiła go kontuzja. Miał wówczas już 36 lat.
Podobnej klasy następców nie miał, a Lech znów po dwóch latach spadł z ekstraklasy. Tym razem na całą dekadę, zaliczając również występy na arenach III-ligowych.
Talent na miarę Anioły zdarza się raz na wiele dziesiątek lat. Prawdziwym jego następcą był zdaje się dopiero Mirosław Okoński w latach 80. Anioła nie doczekał już jednak wielkiej kariery Piotra Reissa, bowiem zmarł w 1993 roku - 10 lipca, zaraz po zdobyciu przez Lecha ostatniego tytułu mistrza Polski. Przyszłym latem będziemy obchodzić piętnastolecie tych dwóch wydarzeń.
Marcin Gościniak
Kariera Teodora Anioły w pigułce:
1945 Lech Poznań brak rozgrywek ligowych
1946 Lech Poznań brak rozgrywek ligowych
1947 Lech Poznań 15 meczów, 23 gole (eliminacje do I ligi)
1948 Lech Poznań 26 meczów, 12 goli 6. miejsce
1949 Lech Poznań 18 meczów, 20 goli 3. miejsce
1950 Lech Poznań 22 mecze, 20 goli 3. miejsce
1951 Lech Poznań 21 meczów, 20 goli 8. miejsce
1952 Lech Poznań 9 meczów, 6 goli 5. miejsce
1953 Lech Poznań 20 meczów, 13 goli 7. miejsce
1954 Lech Poznań 17 meczów, 11 goli 5. miejsce
1955 Lech Poznań 20 meczów, 10 goli 9. miejsce
1956 Lech Poznań 21 meczów, 13 goli 8. miejsce
1957 Lech Poznań 21 meczów, 13 goli 12. miejsce (spadek)
1958 Lech Poznań 21 meczów, 14 goli 3. miejsce (II liga)
1959 Lech Poznań 2 mecze, 0 goli 2. miejsce (II liga)
1960 Lech Poznań 22 mecze, 12 goli 1. miejsce (II liga, awans)
1961 Lech Poznań 1 mecz, 0 goli 10. miejsce
*Dane statystyczne na podstawie publikacji: Andrzej Gowarzewski, Jan Rędzioch, Lech Poznań, wydawnictwo GiA, Katowice 2003 (8. część cyklu Kolekcja Klubów)
Zapisz się do newslettera