Zaur Sadajew wczoraj pomyślnie przeszedł testy medyczne, a dziś podpisał kontrakt z Kolejorzem. Lech Poznań czeczeńskiego napastnika wypożyczył na rok z rosyjskiego Tereka Grozny. Klub z Bułgarskiej zastrzegł sobie prawo pierwokupu.
Zaur Sadajew wczoraj pomyślnie przeszedł testy medyczne, a dziś podpisał kontrakt z Kolejorzem. Lech Poznań czeczeńskiego napastnika wypożyczył na rok z rosyjskiego Tereka Grozny. Klub z Bułgarskiej zastrzegł sobie prawo pierwokupu.
- Po meczu z Lechią wiedzieliśmy, że jest możliwość ściągnięcia Zaura do Poznania. W minionym tygodniu odpadła nasza ostatnia alternatywa zastępstwa dla Łukasza Teodorczyka i skupiliśmy się na transferze Sadajewa. Wspólnie z nowym trenerem doszliśmy do wniosku, że drużynie brakuje agresji i pewności siebie. Te cechy gwarantuje nam Zaur i dlatego postanowiliśmy ściągnąć go do Poznania. To nasz pierwszy wspólny transfer z trenerem Maciejem Skorżą - mówi wiceprezes zarządu Lecha Piotr Rutkowski.
25-letni Sadajew jest wychowankiem Tereka Grozny i w tym klubie spędził niemal całą swoją dotychczasową karierę. Rosyjski zespół po raz pierwszy opuścił w sezonie 2012/2013, gdy grał w izraelskim Beitarze Jerozolima. Następnie wróciła do Tereka, by na początku tego roku zdecydować się na przenosiny do Lechii. W gdańskim klubie rozegrał w sumie 18 spotkań i strzelił 3 gole. Poza tym obejrzał 8 żółtych i 2 czerwone kartki.
W pierwszym zespole Lechii po raz ostatni zagrał 10 sierpnia w przegranym 1:2 meczu z … Lechem Poznań. Sadajew na boisku spędził wówczas 45 minut. Pod koniec pierwszej połowy obejrzał czerwoną kartkę za ostry faul na Łukaszu Trałce. W miniony weekend zagrał jeszcze w zespole rezerw Lechii i przegranym spotkaniem 0:2 z Drawą Drawsko Pomorskie zakończył swoją przygodę z gdańskim klubem.
Zapisz się do newslettera