Niklas Zulciak jest jednym z dwóch zawodników drużyny rezerw Lecha, którzy w niedzielę wylecą razem z pierwszym zespołem na zgrupowanie w Turcji. Dla 20-letniego pomocnika to kolejna możliwość przekonania Macieja Skorży do swoich umiejętności.
Niklas Zulciak jest jednym z dwóch zawodników drużyny rezerw Lecha, którzy w niedzielę wylecą razem z pierwszym zespołem na zgrupowanie w Turcji. Dla 20-letniego pomocnika to kolejna możliwość przekonania Macieja Skorży do swoich umiejętności.
- To dla mnie ogromna i chyba ostatnia szansa na to, żeby pokazać się w pierwszym zespole i zostać w nim na dłużej – przyznaje Niklas Zulciak. 20-latek już od roku znajduje się pod obserwacją trenerów. Poprzedniej zimy, zaproszony przez Mariusza Rumaka, zaprezentował się z bardzo dobrej strony w meczu kontrolnym z Lechią Gdańsk.
Zamiast jednak walczyć o właczenie do kadry zespołu, na kilka miesięcy musiał zapomnieć o futbolu. Poważna choroba wykluczyła go z treningów, a w pewnym momencie pojawiła się nawet grożba zakończenia kariery. Na szczęście walka o powrót do zdrowia zakończyła się pomyślnie i Zulciak wciąż może cieszyć się grą.
Dobre występy w drużynie rezerw zaowocowała kolejnymi szansami. Jak się okazuje, pomocnik nie był zaskoczony powołaniem. - Wcześniej byłem zapraszany na treningi pierwszego zespołu i wiedziałem, że to może mi tylko pomóc. Przed świętami rozmawiałem jeszcze z trenerem Skorżą, który powiedział mi, że istnieje szansa, że pojadę z pierwszą drużyną na zgrupowanie. To mnie zmotywowało do jeszcze cięższej pracy - podkreśla Zulciak.
Zapisz się do newslettera