Victor Gutierrez będzie w przyszłym sezonie zawodnikiem drużyny rezerw Lecha Poznań. Do tej pory 21-letni Kolumbijczyk trenował z pierwszym zespołem, jednak grał wyłącznie w drużynie Ivana Djurdjevicia.
Victor Guillermo Gutierrez Armesto pojawił się w Poznaniu na początku września ubiegłego roku. Z przyczyn formalnych nie mógł jednak zostać zgłoszony do rozgrywek. Uczyniono to na początku tego roku. Pomocnik trenował z pierwszym zespołem, jednak nie wystąpił w żadnym oficjalnym meczu Kolejorza. W tym czasie grał w drugiej drużynie, trenowanej przez Djurdjevicia. Były lechita przyznaje, że trwałe przesunięcie Gutierreza do rezerw jest jego pomysłem.
- Tę decyzję podjął klub z mojej inicjatywy. Victor brał udział w zajęciach pierwszego zespołu i próbował się przebić do jedenastki. Było to bardzo trudne, bo wiadomo, że jest bardzo duża konkurencja w środku pola - m.in. Tetteh, Trałka, Majewski czy Gajos. Teraz dla niego ważna będzie regularna gra w naszym zespole. Da mu to zdecydowanie więcej w tym momencie - podkreśla Djurdjević.
Kolumbijski zawodnik wystąpił do tej pory w piętnastu spotkaniach rezerw w rozgrywkach trzeciej ligi. Spędził w nich niespełna 1000 minut na boisku, zdobył także dwie bramki. Djurdjević podkreśla, że Gutierrez należy do kluczowych zawodników w jego zespole. - Jest bardzo ważnym zawodnikiem. We wszystkich spotkaniach pokazywał jakość w swojej grze. Udało mu się także zdobyć dwie bramki, grając na pozycji numer "6". Pod uwagę brać też należy to, iż rocznikowo jest starszy od wielu naszych piłkarzy. Trochę więcej przeżył i ma już całkiem sporo doświadczenia. Jako trener mam nadzieję, że w kolejnym sezonie wciąż będzie jednym z wiodących zawodników.
W przypadku młodego pomocnika wielką niewiadomą było to, jak zaaklimatyzuje się w zupełnie nowym otoczeniu. Lech jest bowiem pierwszym europejskim zespołem Gutierreza - wcześniej występował on bowiem w kolumbijskiej Americe Cali i brazylijskim Atletico Paranaense. Szkoleniowiec rezerw zapewnia jednak, że proces ten zakończył się powodzeniem. - Victor przechodził trudny moment, spowodowany adaptacją nie tylko w naszym zespole, ale w ogóle w kraju. Grał do tej pory tylko w Ameryce Południowej, więc nigdy tak daleko od domu jak teraz. To jednak normalne w przypadku zawodnika, który zmienia otoczenie. U niego zmieniło się niemal wszystko, dlatego potrzebował trochę więcej czasu - podsumowuje Djurdjević.
Zapisz się do newslettera